Zwolennicy tunelu dla S8 nie odpuszczają

ZIEMIA KŁODZKA (inf. wł.). Od półtora roku komitet protestacyjny dobija się o wybudowanie odcnka drogi szybkiego ruchu pomiędzy Kłodzkiem i Bardem przez korytarz prowadzący pod Górami Bardzkimi. Zdaniem jego członków - to lepsze rozwiązanie niż prowadzenie tego traktu po południowym obrzeżu tychże gór. Póki co nie mogą znaleźć sojusznika w inwestorze przedsięwzięcia, którym jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Jej decydenci przekonują, że trudno będzie znaleźć ponad 300 mln zł na zrobienie przejazdu w ciągu korytarza A-4, równocześnie ad hoc zapewniają 2,5 mld zł na wybudowanie odcinka S8 z Kłodzka do Międzylesia.

Jak podkreślają zwolennicy tunelowego rozwiązania - działania w tym zakresie czynione przez przedstawicieli rządu mają charakter kiełbasy wyborczej, są bardziej przepełnione polityką aniżeli racjonalnością. Tu nie ma pieniędzy na przebicie się pod górą, natomiast zaraz znajdują się na odcinek, który na tę chwilę miałby prowadzić w czeskie pola. Z informacji przez nich posiadanych wynika, że u południowych sąsiadów w najbliższych latach nie przewiduje się inwestycji drogowej, która miałaby być kontynuacją naszej S8. Pozostaje ona jedynie życzeniem polskiej strony, które wcale nie musi się spełnić.

Grupa mieszkańców gminy wiejskiej Kłodzko i wspierający ich przeciwnicy inwestowania w korytarz określany symbolem A-2 nie potrafi zrozumieć tego uporu władz centralnych. Dla nich on będzie skutkował wywłaszczeniem 18 gospodarstw domowych, wielu hektarów gruntów rolnych, daleko posuniętą ingerencją człowieka w siedliska przyrodnicze, degradacją walorów turystycznych i krajobrazowych obszaru od Kłodzka, przez Jaszkówkę, Podzamek, Laski i Laskówkę. I na to nie ma ich zgody. Ciągle wierzą, że ktoś wreszcie pójdzie po rozum do głowy i odcinkowi pomiędzy Kłodzkiem i Bardem nada wymiar poparty wieloma tysiącami podpisów osób nim zainteresowanych. Jeśli stanie się inaczej, nie wykluczają kolejnych protestów.
 
(bwb)

Foto GDDKiA