Taekwondziści walczą o tytuły

BYSTRZYCA KŁODZKA (inf. wł.). Od rana hala sportowo-widowiskowa Zespołu Szkół Ponadpodstawowych jest areną zmagań adeptów jednej ze sztuk wschodnich sztuk walki. Odbywają się w niej w ten weekend Mistrzostwa Polski Juniorów oraz Mistrzostwa Polski Młodzieżowców w coraz bardziej masowej dyscyplinie, jaką jest taekwon-do.




- Choć zawody odbywają się w okresie pandemii, nie są gorszej jakości, bo każdy mógł indywidualnie trenować - zapewnia wiceprezes ds. organizacyjnych Zarządu Polskiego Związku Taekwon-do Tadeusz Łoboda. - Oczywiście, były przypadki, że dyrektorzy co niektórych szkół, w których wynajmowaliśmy sale zamykali placówki z powodu koronawirusa, nie respektując zapisów rozporządzeń dopuszczających możliwość ich udostępniania sportowi zawodowemu. No szkoda, bo niektórym zawodnikom odebrano szansę treningów.





Do Bystrzycy Kłodzkiej na mistrzostwa przyjechało niemal 230 taekwondzistów z 49 klubów. W Mistrzostwach Polski Juniorów biorą udział najlepsi z najlepszych w kategorii wiekowej 17 - 18 lat, natomiast w rywalizacji młodzieżowców uczestniczą zawodniczki i zawodnicy od 19. do 22. roku.
 



- Kiedyś były tylko mistrzostwa Polski seniorów i młodzieżowców; wśród tych drugich był prowadzony oddzielny ranking. Trenerzy zgłosili, że jest potrzebna taka grupa wiekowa, która łączyłaby juniora z seniorami, bo jest za duża przepaść między młodszymi i starszymi taekwondzistami. Oddzieliliśmy tę grupę i stąd dopiero te trzecie mistrzostwa Polski - wyjaśnia T. Łoboda. - Obserwujemy wzrost zainteresowania tą dyscypliną. Może i dlatego, że jest covid i rodzice, jak tylko mają okazję wypchnąć dziecko sprzed komputera, sport wskazują za alternatywę. A taekwon-do jest dobrym produktem, ma różnego rodzaju programy, które dla dzieci nic wspólnego z nim nie mają, bo niosą zabawę ruchową we wszelkiej postaci. My te dzieci usprawniamy, a później, jako starsze, same decydują, do której dyscypliny jest im najbliżej. Ważne, że po trzech miesiącach od zetknięcia się z taekwon-do dzieci są sprawniejsze od rówieśników.





Zawody w Bystrzycy Kłodzkiej są jedną z wielu kwalifikacji do Mistrzostw Europy, które odbędą się w tym roku w Hiszpanii. Z początku były zaplanowane w hali sportowo-widowiskowej w Kłodzku, ale w niej stworzono punkt szczepień przeciw koronawirusowi. Jak mówi trener Grzegorz Ozimek z MKST Bystrzyca Kłodzka, będącego gospodarzem tego wydarzenia, ponieważ nie było dostępu do węzłów sanitarnych, trzeba było zdecydować się na drugi obiekt.
 

- Z tego powodu musieliśmy zmieniać hotele dla zawodników, w dwa tygodnie przeorientować te mistrzostwa. Z Dolnego Śląska bierze w nich udział 9 klubów z 30 taekwondzistami - kandydatami do medali - podkreśla G. Ozimek.

(bwb)