Rządowe wsparcie po uważaniu

WARSZAWA / SUBREGION (inf. zewn.) Posłanka Monika Wielichowska podczas dzisiejszego wystąpienia z trybuny sejmowej poruszyła temat podziału środków w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Parlamentarzystka z ziemi kłodzkiej przywołała przykłady: Kłodzka, Nowej Rudy, Kudowy-Zdroju, Lądka-Zdroju, Stronia Śląskiego, Szczytnej, Polanicy-Zdroju, powiatu kłodzkiego, Świebodzic, Żarowa, Dobromierza, Świdnicy, Jedliny-Zdroju, Starych Bogaczowic, Wałbrzycha. Stoszowic, Bielawy, Pieszyc i Wrocławia. Te jednostki samorządu terytorialnego w drugim i trzecim naborze wniosków FIL-u nie otrzymały ani grosza na realizację swoich zadań w trudnym okresie pandemii koronawirusa.


Posłanka Monika Wielichowska

Jak podkreśliła M. Wielichowska - Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych to projekt, w ramach którego bezzwrotne wsparcie, pochodzące z Funduszu Przeciwdziałania Covid-19, miało trafić do miast, gmin i powiatów na inwestycje bliskie ludziom: na remont drogi, doposażenie szpitala, remont szkoły czy budowę żłobka. Fundusz miał być równomiernym wsparciem i ogólnopolskim impulsem rozwoju, miał przeciwdziałać negatywnym skutkom pandemii. Miał nie dzielić na Polskę A B i C. Tymczasem stał się niespotykanym w historii ostatnich 30 lat politycznym rozdziałem publicznych pieniędzy. Władza podzieliła Polskę na Polskę PiS i gminy, w których włodarze nie chcą partyjnie wiązać się z PiS-em. Stał się wykluczający dla wielu samorządów w Polsce. Stał się lekceważący dla mieszkańców regionów, gdzie w II i kolejnym etapie Funduszu Inwestycji Lokalnych nie dotarła ani jedna złotówka. Publiczne środki rozdysponowane zostały bez zasad, bez kryteriów i bez możliwości odwołania. Zostały rozdysponowane bez trybu.

Grupa posłów przeprowadziła kontrolę w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, do której wpłynęło 10 400 wniosków od JST w drugim naborze i 6 800 w trzecim. Miała je rozpatrywać komisja konkursowa w 9-osobowym składzie. Okazuje się, że nigdy się nie zebrała. Jej członkowie zaakceptowali taki podział funduszy, jaki im przedstawiono.

- Członkowie komisji dostali jedynie e-mail z informacją o dokonanym wcześniej wyborze i prośbą o oddanie głosów. Na zapoznanie się z nimi członkowie komisji mieli dobę, ale niektórzy z nich już po 6 minutach odesłali swoje stanowisko. Proceder opisaliśmy w zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa, które złożyliśmy do prokuratury. Sprawę zgłosiliśmy do Najwyższej Izby Kontroli - akcentuje posłanka i dodaje, że to kara za to, że burmistrzowie i władze powiatu nie chcą politycznie bratać się z PiS-em, że nie wsparli projektu Duda 2020 i nie podpisali politycznego porozumienia z PiS-em.

Posłanka M. Wielichowska skierowała dwadzieścia interpelacji do Prezesa Rady Ministrów, dociekając kryteriów stosowanych przy podziale środków z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych - na żadną nie uzyskała odpowiedzi. Dlatego, jak deklaruje, ponownie zapyta o każdy złożony wniosek i powody odmowy.

Opr. (bwb)

Foto sejm.gov.pl