Patronki dla ulic - z rodzimego kręgu

KŁODZKO (inf. wł.). Koło terenowe jednej z partii politycznych do władz samorządowych niektórych miast skierowało wniosek, aby nowo powstałym ulicom nadawać nazwy polskich kobiet zasłużonych dla rozwoju np. nauki, kultury czy sztuki. Między innymi kłodzka rada miejska została poproszona o wzięcie pod uwagę propozycji dotyczącej upamiętnienia w ten sposób Marii Dulębianki - malarki i feministki urodzonej w Krakowie, a zmarłej we Lwowie.

- Osobiście wolałbym i tak będę sugerował radnym, żeby nazwy nowych kłodzkich ulic lub miejsc wiązać z kobietami, których już z nami nie ma, a które wybitnie zasłużyły się dla Kłodzka i ziemi kłodzkiej - mówi Michał Piszko, burmistrz miasta nad Nysą. - Uważam, że takim dobrym tego przykładem jest ulica poetki Anny Zelenay czy skwer imienia pszczelarki Weroniki Kumko, zaś kolejną postacią godną podkreślenia w ten właśnie sposób, to pani Maria Dzierżyńska - była dyrektor kłodzkiego biura wystaw artystycznych, artystka, pisarka, fotografka, słowem osoba wpisana w historię naszego miasta. Przy tej okazji muszę zwrócić uwagę Partii Zielonych, która wyszła ze wspomnianą inicjatywą, że my nie możemy narzucać mieszkańcom domów przy nowo powstających ulicach ich przyszłej nazwy, musimy wziąć pod uwagę sugestie wyrażone w drodze konsultacji z nimi.

(bwb)